Pan Blaki, recenzja na ‘Coś z Zupełnie Innej Beczki’


Blaki to taki mały człowieczek wiecznie zamyślony. Myśli on dla samej przyjemności wypływającej z tej czynności i zawsze stara się dotrzeć do sedna sprawy a są to zazwyczaj zagadnienia nie łatwe. Bo jak może być inaczej gdy podczas parzenia herbaty rozważamy o kłamstwie, albo podczas czekania na autobus rozprawiamy o aspektach władzy. Podczas czytania dowiemy się jeszcze co nasz bohater myśli na temat nudy, długów, sławy (moja ulubiona historia w której autorzy świetnie sparodiowali inne dzieło Skutnika “Rewolucje”), o wybaczaniu, dobroci i kole fortuny. Czyta się to naprawdę świetnie i nie ma się co dziwić w końcu takie małe traktat filozoficzne inspirowane “Mini – wykłady o maxi – sprawach” Leszka Kołakowskiego muszą być przyjemne i łatwe w odbiorze.

Od strony graficznej album świetnie się uzupełnia z tekstem. Prosta, bardzo czytelna, czarno biała kreska świetnie pasuje do treści i gdyby nie lakierowana twarda okładka pomyślałbym że to jakieś podziemne wydawnictwo. Według mnie wydawnictwo Znak zrobiło kawał świetnej roboty z wydaniem tego komiksu i marzy mi się więcej takich pozycji na naszym rynku.

Sam się mocno zaskoczyłem tym albumem. Spodziewałem się dobrego komiksu a dostałem coś naprawdę niesamowitego i świetnego. Gorąco polecam absolutnie każdemu i to nie zależnie czy ktoś lubi komiksy czy nie. Mądra i bardzo ciekawa pozycja na naszym rynku, która świetnie nadawałaby się do zachęcania ludzi do komiksów i burzenia obrazu tego medium jako głupiej rozrywki dla dzieci, ewentualnie dla nastolatków.

Autor: slay

~~~~

komentarz:

Kainita pisze…

No, jako, żem niby siłą sprawczą tego nabytku, poczuwam się do obowiązku skrobnięcia czegoś tu.

A tak na prawdę skrobnięcia autora recenzji: tak wprost, boleśnie po ręce, tak po paluchach. Ja lubię jak piszesz tak totalnie od siebie, a tu pierwszy akapit przypomina styl recenzji z odwrotu okładki. Przypomina, nie zarzucam kopiowania.

Sam komiks bardzo mi sie spodobał. Dla mnie smutne jest to, że piszesz, że jest to pozycja nadzwyczajna. A ja bym chciała byś napisał: pozycja typowa dla naszego rynku, na poziomie, dzieło nie z gatunku wybitnych ale zdecydowanie czarujące. Bo według mnie to nie jest jakże lansowane Persepolis (o sprawach Bardzo Ważnych, zupełnie mnie nie ruszyło) nie ma też patetyzmu Alchemikowych filozofii (piszący nie musi chyba dodawać co myśli o książkach Pana P.C.) To jest po prostu zwyczajne i ujmujące. Lub raczej zwyczajnie ujmujące. Proste. Mocną stroną tych krótkich w sumie rozdziałów jest puenta, w większości historii bardzo trafiona. Chciałabym, żeby takich komiksów było więcej. Żeby były normą. I prawdopodobnie w Polsce powstaje ich wiele, ale pewnie dla niewielu wydawnictw zamiast kapelusza na rysunku jest widoczny słoń połknięty przez węża.