Rewolucje 9 color test #4


rew_9_color_test_04_02

rew_9_color_test_04_03

rew_9_color_test_04_04

rew_9_color_test_04_05

rew_9_color_test_04_06

rew_9_color_test_04_07

rew_9_color_test_04_08



Rewolucje 9 color test #3


rew_9_color_test_03_03

rew_9_color_test_03_04

rew_9_color_test_03_05

rew_9_color_test_03_06

rew_9_color_test_03_07



Rewolucje 9 color test #2


rew_9_color_test_02_02

rew_9_color_test_02_03

rew_9_color_test_02_04

rew_9_color_test_02_05

rew_9_color_test_02_06

rew_9_color_test_02_07

rew_9_color_test_02_08

rew_9_color_test_02_09

rew_9_color_test_02_10



Rewolucje 9 color test #1


rew_9_color_test_1_01

rew_9_color_test_1_02

rew_9_color_test_1_03

rew_9_color_test_1_04

rew_9_color_test_1_05

rew_9_color_test_1_06

rew_9_color_test_1_07

rew_9_color_test_1_08

rew_9_color_test_1_09



Rewolucje 9 pani


rew_9_pani



Rewolucje 9 giveaway


Proces restartu albumu nie mógł obyć się bez pozbycia się tych plansz, które zostały zresetowane. Sześć ich było, siódma była tak słaba, że nawet nie nadawała się do niczego i poleciała do kosza. Początkowo opcje były dwie: albo to wszystko wywalić, albo sprzedać online. Jednak po chwili pojawiła się opcja trzecia: a jakby tak wziąć i je po prostu oddać w dobre ręce. W ten sposób coś powiedzmy w miarę negatywnego (siedem odrzuconych plansz albumowych) zostało zamienione w coś pozytywnego (sześcioro radośnie zaskoczonych ludzi). Wystarczy tego resetowania. Czas zabrać się na nowo za ten album…

(more…)



What I drew during this Autumn’s meeting at school.


What I drew during this Autumn’s first parent-teacher meeting at school. Ballpoint on paper.

in_school



Rewolucje reset


rew_reset_01

Zmiany, zmiany, zmiany.

Plan był w miarę prosty: namalować album do grudnia, wydać na gwiazdkę – profit i sława. Jednak niespodziewanie okazało się, że gwiazdkowy komiks wypadałoby skończyć przed grudniem, w sumie to na początku listopada, więc czasu zostało niewiele. Teoretycznie taki termin byłby do zrobienia, ale dwa czynniki zaważyły nad tym, że tak się jednak nie stanie.

1. Po rozpoczęciu prac, jakoś pod koniec września, zakładałem że zrobię po bożemu, jak Rosiński w Thorgalu, 46 stron i fajrant. Jednak po kilku pierwszych stronach stało się jasne, że raczej nie zmieszczę się w tej liczbie stron. Tak powiedzmy jest 50% szans że się zmieszczę. W tym momencie ten termin listopadowy już trochę pada na pysk. Drugi punkt kładzie go na deski.

2. Po zrobieniu siedmiu plansz NAGLE okazało się, że wszystkie są, co tu dużo mówić, słabe. Wygląda na to, że nie wstrzeliłem się z gamą kolorów oraz że traktuję kontur zbyt dokładnie, zachowawczo, jak 20 lat temu. A przecież nie o to chodzi. Gryzłem się z tą myślą przez jakiś czas, zasięgałem rad mędrców (żony) i w końcu wyszło, że trzeba to wszystko wywalić do kosza i zacząć od nowa. Termin listopadowy już kompletnie odpada.

Tak więc kolejne Rewolucje pojawią się dopiero na targach książki w Warszawie. W sumie ciężko mi znaleźć złe strony takiego przesunięcia premiery. W maju ten komiks będzie dłuższy i lepiej namalowany, ja zaś nie muszę teraz napieprzać po nocach byle tylko zdążyć. Fakt, oznacza to że w tym roku nie będzie Rewolucji, ale w tym roku był już Blaki 4, więc w świetle planu “1 album rocznie” jestem czysty jak łza.

Na marginesie – taka sytuacja zdarzyła mi się wcześniej tylko jeden jedyny raz, przy rozpoczęciu prac nad albumem Rewolucje na Morzu. Wtedy zdaje się byłem bardziej radykalny, już po pierwszych czterech planszach stwierdziłem że to syf i trzeba to wywalić i zrobić od nowa. Dzięki temu album ten wygląda jak wygląda i jest najdłuższą historią jaką kiedykolwiek namalowałem. To wróży dobrze temu nowemu, właśnie zresetowanemu albumowi.

Szczerze mówiąc spadł mi kamień z serca, bo jednak krótkie terminy to zło wcielone. Jak się okazało nie jestem w stanie przeskoczyć swojego trybu “maximum jedna plansza dziennie” – bo i po co. Muszę teraz spokojnie poszukać odpowiedniej kolorystyki i kreski. Mam czas. Przy okazji – ten album prawdopodobnie powstanie jeszcze w tym roku, jeśli nie w całości, to prawie, po prostu wydanie przesuwa się skokowo na czas festiwalu w Warszawie.

Co ciekawe, jednym z czynników które zadecydowały o resecie tego tomu był mój komiks z pierwszego tomu Profanum – Sztorm. Pamiętam że świetnie mi się go malowało, jak go sobie teraz obejrzałem to stwierdziłem że tak – to jest kierunek w którym chcę iść.

Jedno mnie zastanawia, co zrobić z tymi “złymi” planszami – podrzeć i wywalić czy wrzucić do sklepu na sprzedaż po taniości. W końcu bootleg rzecz też cenna.

Poniżej jedna z plansz do wymiany:

rew_reset_02



Rewolucje 9 start timestamp


Najwyższa pora już zacząć, skoro termin wydania jest ustalony na grudzień. Przy okazji szybkie przegląd jak to się robiło, krok po kroku.

rew9_begins_01

rew9_begins_02

rew9_begins_03

rew9_begins_04

rew9_begins_05

rew9_begins_06

rew9_begins_07

rew9_begins_08

rew9_begins_09

rew9_begins_10

rew9_begins_11



No Moleskine no cry


no_moleskine_1

no_moleskine_2

no_moleskine_3

no_moleskine_4


« Previous PageNext Page »