Blaki,recenzja w Gazecie Wyborczej


‘Blaki’ to najnowszy album komiksowy autorstwa Mateusza Skutnika. Znalazły się w nim krótkie historie o tytułowym Blakim, myślicielu i malkontencie. Scenariusze do poszczególnych opowieści pisali Mateusz Skutnik i Karol Konwerski.

Tom ‘Blaki’ zawiera kilka krótkich, czasem wręcz jednoplanszowych historii, których bohaterem jest tytułowy Blaki. Z wyglądu przypomina trochę mistrza Yodę z ‘Gwiezdnych wojen’, wciśniętego jakby na siłę w czarny prochowiec albo za długi sweter. Z usposobienia jest kimś, z kim czasem bardzo chce się być, ale już po chwili marzy się tylko o tym, żeby zapadł się pod ziemię. Bo Blaki jest z jednej strony wrażliwym, błyskotliwym i dociekliwym myślicielem, ale z drugiej – nieznośnym malkontentem, potwornym nerwusem i uciążliwym frustratem.W kadrach kolejnych historii rozważa sens istnienia pieniędzy czy też bolesne aspekty przemijania i zapominania, wsiadając do pociągu zastanawia się, jak trudne są rozstania i świadomość, że każde spotkanie może być tym ostatnim. W wielu sytuacjach przekonuje się, że od czasu do czasu na rzeczywistość warto spojrzeć inaczej niż zwykle, bo potrafi ona wtedy objawić zupełnie niespodziewane oblicza. Ale i sam bardzo szybko, czasem dosłownie z kadru na kadr, z zamyślonego romantyka, z filozofującego obserwatora świata, potrafi stać się nieznośnym utrapieniem: do wściekłości doprowadzają go niezawinione przez nikogo drobiazgi, potrafi z niechęcią odburknąć nawet tym, którzy chcą dla niego jak najlepiej.Obu autorom scenariuszy, samemu Skutnikowi i Karolowi Konwerskiemu, udało się stworzyć bardzo wyrazistą i budzącą emocje postać. Blaki potrafi zaciekawić i zafrapować czytelnika swoimi rozmyślaniami, ale potrafi też dopiec do żywego swoim nieznośnym stylem bycia.

Jeszcze bliższa czytelnikowi staje się ta postać za sprawą świata, w którym umieścił go Skutnik. To chyba nie wymyślone krainy, równoległa rzeczywistość, stworzona na potrzeby cyklu ‘Rewolucje’. Przyglądając się uważnie poszczególnym kadrom bardzo łatwo znaleźć w nich ślady współczesnej polskiej codzienności: Blaki z upodobaniem podróżuje pociągami, zdarza mu się wizyta na piłkarskim stadionie, używa komputera czy zwykłego czajnika elektrycznego. Nietrudno także odkryć kilka drobnych gdańskich tropów – np. charakterystyczny kształt wiaty na przystanku autobusowym czy zarys oliwskich kamienic w tle.

‘Blaki’ to album znacznie mniej jednorodny i spójny od ‘Monochromu’, za to o wiele bliższy rzeczywistości. To kolejna ważna praca w dorobku gdańskiego rysownika.

Przemysław Gulda
Gazeta Wyborcza 29-11-2005, wtorek