the flejm brejker 2013 [młodzi vs starzy edycja RCK]


rck

Głos w sprawie młodzi komiksiarze kontra komiksowa sitwa trzymająca władzę:

ja was wszystkich teraz jednym komciem pogodzę. uwaga.

Droga młodzieży! – “w tym kraju ciężko się przebić młodym” – bo w tym kraju CIĘŻKO JEST SIĘ PRZEBIĆ WSZYSTKIM, bez względu na wiek i staż. Komiksów nikt nie czyta, wydawanie ich jest donkiszoterią, a rysowanie jest chorobą umysłową. Tak, wielu z nas cierpi na tę chorobę, niżej podpisany także, rysujemy te cholerne komiksy bo musimy, bo taka jest nasza natura. Natomiast WYDAWANIE to zupełnie inna para kaloszy. W Polsce prawie nikt nie czyta książek, nikt nie czyta tekstów dłuższych niż trzy strony na portalu, więc co dopiero komiksy.

To powiedziawszy – swoją frustrację na brak publikacji kierujecie w złą stronę. Nie bijcie w komiksową sitwę, tylko w czytelnictwo które umarło. To nie my jesteśmy winni, naprawdę.

Dlatego tak bardzo to boli nas, starszych stażem komiksiarzy, bo nie widzicie że my wszyscy jedziemy na jednym wózku. Bez względu czy rysujesz komiksy od roku czy od dwudziestu lat, wszyscy jesteśmy tacy sami.

Drodzy Starzy! przypomnijcie sobie, jak w latach 90 albo wczesnych 2000 rysowaliście te komiksy do tych cholernych zinów kserowanych albo prosto do szuflady klnąc z pianą na ustach na brak JAKIEJKOLWIEK szansy na wydanie. Ta nasza komiksowa młodzież ma teraz podobnie. Jedyne co nas różni to to, że wtedy nie było internetu i żaden z nas nie mógł tej frustracji uzewnętrznić. To powiedziawszy – my jesteśmy starzy i przeżarci robakiem. Patrzymy z boku jak te młode sny się rozwijają i umierają na naszych oczach – dajmy się im wypalić. Jak się spalą to zobaczą że siedzimy obok i patrzymy ze zrozumieniem. Ci, którzy po tym spaleniu będą nadal chcieli robić komiksy razem z nami – staną się członkami naszej rodziny na stałe.

Tak więc – ciernisty krzewie – pal się. Wypalaj ten błękitny płomień nadziei na przyszłość. Jak już walniecie głową w mur – my tam będziemy.

Podamy rękę.

Powitamy w komiksowie.