Morfolaki, tom 1, recenzja w KZ


morfolaki1_100Kazet, nr 37, marzec 2004,

‘Morfołaki tom 1: Strach na wyciągnięcie ręki’

Epizody Morfołaków, które zdarzyło mi się gdzieś kiedyś przeczytać nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Były ok, ale nic specjalnego. Wyobraźcie więc sobie, jakie było moje zdziwienie, kiedy przeczytawszy ten album pomyślałem- to jest genialne!

Zacznijmy od informacji dla niewtajemniczonych. Morfołaki t.1 to zbiór krótkich, na pierwszy rzut oka nie powiązanych ze sobą opowiadań. Opowiadań dziwnych, odrobinę surrealistycznych, często strasznych. Razem tworzą one mroczne uniwersum, w którym oprócz ludzi- dobrych i złych istnieją inne jeszcze, dziwniejsze stworzenia, a nic nie jest takie jakie się na pierwszy rzut oka wydaje.

Osiem opowiadań składających się na ten zbiór, to wybór ze znacznie większej ilości historii powstałych o Morfołakach i trzeba przyznać, że wybór bardzo dobry. Każde z ośmiu opowiadań jest inne, niepowtarzalne i każde odkrywa inną mroczną tajemnicę. Mamy tu opowieści o niezwykłych kreacjach wieczorowych szlachty, pokusach głębin, minionym czasie, czy moje ulubione o lichu, albo handlarzu skór. Żadnego z nich nie będę tu głębiej opisywał. Nie odważyłbym się zepsuć Wam przyjemności odkrywania zakamarków tych fabuł.

Ale Morfołaki to nie tylko opowieść, to także rysunek, który stanowi integralną część całości. Bez świetnych ilustracji Skutnika te opowiadania nie miałyby takiego ładunku emocjonalnego. Mimo, że niektóre ilustracje sprawiają wrażenie wczesnych prac Skutnika, czy nawet pośpiesznych i niedopracowanych, to wszystkie wspaniale budują klimat i na dłuższą metę naprawdę nie sposób im niczego zarzucić. Tym bardziej, że na przestrzeni całego albumu są tak zróżnicowane, że po prostu nie pozwalają się znudzić jednym rodzajem kreski. Wciąż i wciąż zaskakują czytelnika nowymi rozwiązaniami.

Ten komiks to zdecydowanie najlepszy polski album wydany na WSK. Jest dziełem w pełni zasługującym na miano inteligentnej, nie pozbawionej smaku rozrywki. Potrafi cieszyć w sposób niebanalny i skłaniać do głębszej analizy, poszukania drugiego dna. Nie traci przy tym nic ze swojej atrakcyjności. Nie gubi się w wieloznacznościach. Jest klarowny i przerażający.

Czytając, czy słuchając wypowiedzi o Morfołakach nie spotkałem się dotąd z określeniem ‘horror’, a dziwi mnie to bardzo. Komiksy te są wszak tak niesamowite, tak sugestywnie przesiąknięte grozą przed nieznanym, że wydaje mi się, że nie sposób nie zakwalifikować ich do gatunku ‘opowieści grozy’. Opisane w nich wydarzenia, postacie, miejsca są w świecie Morfołaków realne i integralne, w naszym, mimo iż nierealne to bliskie krawędzi- takie, że mogłyby się wydarzyć, gdyby tylko cienka granica oddzielające rzeczywistość od wyobrażonych koszmarów zechciała się lekko wybrzuszyć. Są straszne, bo są na wyciągnięcie ręki.

Paweł ‘Kurczak’ Zdanowski

inne opinie:

Graficznie to jeszcze Skutnik ‘niewyczyszczony’, z plątaniną kresek, która miejscami zagęszcza bardzo warstwę graficzną komiksu. Mimo to rysunkowo album prezentuje się porządnie, miejscami nawet bardzo dobrze. Za to Skrodzki w bardzo wysokiej formie – świetne pomysły i masa doznań w czasie lektury. Wielka szkoda, że scenarzysta nie pisze już komiksów.

Piotr ‘wilk’ Skonieczny

Świetne. Podobały mi się już wcześniej widziane fragmenty. Komiks, do którego się wraca i za każdym razem odkrywa nowe fragmenty. Niecierpliwie czekam na drugi tom.

Robert ‘Graves’ Góralczyk”;



Morfolaki, tom 1


morf1_cov

Scenariusz: Nikodem Skrodzki | Rysunki: Mateusz Skutnik

sample pages | przykładowe plansze

Po raz pierwszy udało się zebrać i przygotować do zaprezentowania szerszej publiczności jeden z najbardziej niesamowitych cykli komiksowych stworzonych w Polsce. Patrząc na ofertę zapowiedzi wydawniczych na marzec 2004, śmiało można powiedzieć, że trzeci miesiąc tego roku jest ‘miesiącem Skutnika’.

  • Wydawnictwo: Imago
  • Rok wydania polskiego: 3/2004
  • Liczba stron: 52
  • Format: A4
  • Oprawa: miękka
  • Papier: matowy
  • Druk: cz.-b.
  • Dystrybucja: własna, sklepy specjalistyczne
  • ISBN: 83-919635-3-5
  • Wydanie: I
  • Cena z okładki: 14,90 zł

Recenzje:



Rewolucje 1: Parabola


rewolucje1_okladka

story and art: Mateusz Skutnik

buy eBook

sample pages / przykładowe plansze

painting a pageNYCC 2018 promo Book

Wielka rewolucja techniczna to czas wspaniałych wynalazków, wybitnych umysłów i niesamowitych odkryć. Równocześnie to okres złych wynalazków, nieudanych doświadczeń, kuriozalnych pomysłów. Rewolucje opowiadają historie alternatywne, pomysły pojawiające się na jej kartach są fantastyczne, niemożliwe do zrealizowania w rzeczywistości. Album pokazuje wynalazki, które nie dotrwały do naszych czasów, zaginęły w niepamięci, lub okazały się czymś zupełnie innym niż w założeniu.

  • Wydawnictwo: Egmont
  • Rok wydania polskiego: marzec / 2004
  • Liczba stron: 46
  • Format: A4
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Dystrybucja: saloniki, księgarnie
  • Cena z okładki: 18,90 zł

Recenzje:

 



Kick in the Brain


kick_in_the_brain_1

kick_in_the_brain_2



Morfolaki, tom 1, sample pages


13 brzydkie kaczątka 5
49 krawiec 1
25 nowy rok 1



Znakomiks #9


znakomiks_9

papcio_1



Stripburger #36


stripburger_36

stripburger_36_1



Warburger – the Tree


warburger

the Tree 1

the Tree 2

the Tree 3

warburger_1

warburger_2



Rita Baum nr 7


rita_baum_1

rita_baum_2

rita_baum_3



Komiks 2003


komiks_2003a

komiks_2003b


« Previous PageNext Page »