Pan Blaki, recenzja w Życiu Warszawy
October 2, 2007

Jedzenie z namysłem, w poszukiwaniu drugiego dna
Karol Konwerski, Mateusz Skutnik „Pan Blaki”, Znak. Drugi album o panu Blakim to przewrotna i zabawna zachęta do filozofowania.
Polski komiks od lat walczy z etykietką niepoważnych obrazków dla dzieci. Jednym ze sposobów na uniknięcie infantylizacji jest określanie go mianem noweli graficznej. Dziś premierę ma twór o nazwie daleko bardziej zaskakującej. To drugi tom „filozoficznej powieści graficznej”, czyli kolejna porcja historii o niepozornym panu Blakim. Oprawą graficzną zajął się Mateusz Skutnik. Postacie przypominają nieco potomków bohaterów innego cyklu komiksowego Skutnika – „Rewolucji”, tym razem jednak realia są współczesne, polskie i kreślone w odcieniach szarości. Umiejętnie odzwierciedlają emocje, dzięki czemu stają się dobrą ilustracją do dywagacji prowadzonych przez głównego bohatera, który niemal w każdej czynności dostrzega drugie dno. Czy jedzenie może być nudne? Czy kłamstwo może być dozwolone? Czy państwo może nie żywić urazy? – to przykłady pytań, które stawia sobie pan Blaki. Pretekstem do scenariusza pisanego przede wszystkim przez Karola Konwerskiego były filozoficzne „Mini-wykłady o maxi-sprawach” Leszka Kołakowskiego.
Wielu czytelników może być zaskoczonych punktem widzenia pana Blakiego. Niektórych może on nawet zachęcić do własnych refleksji nad światem.
Dominika Węcławek, ar, 2007-10-02








Pan Blaki just hit the bookstores today. So it’s an official premiere day. :D


Magazyn Sukces nr 9/2007
Pan Blaki media buzz continues, as it is not yet on the market, and another newspaper just printed a promo about this graphic novel album. Sweet. This time it’s major nationwide cultural newspaper. Even sweeter. This album is scheduled to hit the market at the end of september, 28th as I remember that correctly. It will be featured in the right panel of this site, just as Rewolucje4: Syntagma is right now, so you’ll be able to purchase this album. I know that it’s in polish, but that will give you a feel of mystery surrounding this album, and you can tell much of it by the drawings themselves. Allright, I’m pushing it.